piątek, 18 listopada 2011

Święta Święta!

No i stało się - popełniłam pierwszą kartkę świąteczną. Nie jestem jeszcze pewna czy będzie masowa produkcja... na pewno nie takich kartek jak ta... coś w niej nie gra, kolory, kompozycja... nie wiem, jeszcze nie jestem w klimatach świątecznych i jakoś się nie wczułam.


Pozdrawiam!

czwartek, 17 listopada 2011

Szeptucha...

...czmucicha, znachorka, zielarka, wiedźma - ta, która wie, zna się na ziołach, leczy, może też rzucac uroki. Z drugiej strony czarownice kojarzą mi się z kobietami, które porywają dzieci do bliżej nieokreślonych celów (chociaż jakby tak pomysleć o Jasiu i Małgosi...)
Znalazłam w internecie obrazek wiedźmy, kuszącej dzieci słodyczami. Pajęcze nici, na których wiszą cukierki pociągnęłam brokatem w kleju, po bokach narysowałam jakieś łakocie, dzieci są w 3D.

A! Zdjęcia są .... hmm jakby to powiedzieć, żeby nie było tak brzydko... fatalne - to taki eufemizm, bo one są gorsze niż fatalne. Ale to się nie zmieni, bo wychodzę z domu rano - ciemno, wracam - jeszcze ciemniej. Chyba że będę się jakoś w weekendy sprężać. Tak, tej wersji się trzymajmy :)

Pozdrawiam!

piątek, 11 listopada 2011

Projekt: Zeszyt

Wczoraj był ten szczęśliwy dzień, kiedy to w moje ręce dostał się Zeszyt. Tak tak... Zeszyt przez wielkie Z! Jest świetny, taki różnorodny - chyba każda z nas znajdzie w nim coś ciekawego dla siebie. Ja na razie oglądam, kartkuję w tę i z powrotem, pomysły kłębią się w głowie, ale nie wyrywam, nie tnę, jeszcze nie teraz... Zeszyt nabiera mocy urzędowej.

A to mój skromny wkład w projekt:

Ogromne podziękowania należą się Michelle, która wszystko tak sprawnie zorganizowała i tym samym dostarczyła tyle radości mnie i chyba nie będę w błędzie, jeśli powiem, że również wszystkim uczestniczkom Projektu Zeszyt.

O weekendzie, jak dobrze, że znów tak szybko przyszedłeś! Miłych wolnych dni!