Tak naprawdę zdarzyło mi się pierwszy raz, że poczułam potrzebę pochlapania, tak zupełnie bez potrzeby, zrobienia czegoś nieużytkowego... Inspiracja była banalna - otóż komedia, o tym samym tytule, który widnieje na zrobionej kartce. Może to dobry początek art-journala? No i to co zrobiłam zgłaszam na wyzwanie scrapki-wyzwaniowo.
Chlapałam 3 distressami, rozcieńczoną białą farbą akrylową i glimmer glamem. Jeszcze trochę pojawiło się perełek w płynie.
Ponieważ jest to forma dla mnie nowa, a regularnie oglądam twory Czekoczyny, na pewno widać jej wpływ.
ale klimatycznie!!! świetne chlapnięcia! zdecydowanie częściej powinnaś to robić :D
OdpowiedzUsuńNiezłe komplikacje;) A film świetny - zawsze się na nim zaśmiewam:D
OdpowiedzUsuńświetne przesłanie i wykonanie:))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że spróbowałaś :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa mieszanka:)
OdpowiedzUsuń